Pomniki przyrody w Pawlikowicach (gm. Chojnów, pow. legnicki).

Położone 8 km na południowy – wschód od Chojnowa Pawlikowice tworzą wraz z Gołocinem i Pątnowem jedno sołectwo (oficjalnie Pawlikowice – Gołocin). Do mało znanych ciekawostek historycznych Pawlikowic należą 2 krzyże pojednania (pokutne) – pomniki dawnego prawa. Pierwszy z nich (z rytem mieczyka) stoi przy szosie, na granicy wsi, drugi przy kościele w Pątnowie.

W pobliżu wspomnianego wyżej kościoła w Pątnowie (ok. 150 m na wschód) znajduje się zrujnowany pałac z końca XVIII w.

Pałac otacza zdziczały park; w drzewostanie z przewagą rodzimych gatunków liściastych wyróżniają się 3 platany klonolistne.

Na skraju parku, przy drodze gruntowej (250 m na południowy – wschód o pałacu) rośnie pomnikowy dąb „Tatar”.

GPS N 51°13’52” , E 16°00’32”

Obwód pomnikowego dębu wynosi 525 cm, wysokość 29 m, wiek z tabliczki – 350 lat. Na pniu oprócz tradycyjnej tabliczki z godłem wiszą dwa intrygujące serduszka z sentencjami w języku angielskim.

Niestety, dolna część pnia „Tatara” jest mocno uszkodzona, oprócz rozległej blizny widać pokaźną dziuplę.

Droga gruntowa odchodząca od „Tatara” obsadzona jest obustronnie sędziwymi lipami.

Pątnów - aleja lipowa

Pomnikową aleję złożoną z wiekowych dębów o nazwie „Pasterze” znajdziemy w północnej części Pawlikowic. Początek alei zlokalizowany jest za rowem z wodą obok częściowo zrujnowanych zabudowań folwarcznych.

GPS N 51°13’53” , E 15°59’21”

W tej części alei rośnie najgrubszy okaz dębu o obwodzie 560 cm.

Początkowo aleja biegnie między polami uprawnymi w kierunku północno – wschodnim, następnie skręca w kierunku południowym.

 

Wiele okazałych dębów rośnie również w remizie śródpolnej łączącej się od północy z pomnikową aleją. Pojedyncze egzemplarze sędziwych dębów znajdziemy też na łące bliżej zabudowań folwarcznych.

4 komentarz do “Pomniki przyrody w Pawlikowicach (gm. Chojnów, pow. legnicki).

    • Stare wiejskie parki i zaniedbane aleje lepiej fotografować poza sezonem wegetacyjnym, a w szczególności zimą. Podszyt niepielęgnowanego parku to gęsto rosnące samosiejki, tworzące latem ścianę zieleni. Nie ma wtedy szans na ujęcie w kadrze pełnej sylwetki drzewa, czasem nawet trudno sfotografować sam pień. Zimą odbijające się od śniegu światło pięknie doświetla dolne partie pni i udaje się uniknąć ostrych cieni. Niejednokrotnie zdarzało mi się odpuszczać dokumentowanie pomników przyrody latem, obiecując sobie, że wrócę tam gdy nie będzie liści. Oczywiście gdy miejsce nie jest zbyt daleko, zimą niestety dzień jest krótki.

  1. Piękne drzewa, szczególnie te w alejach. I pomyśleć, że mamy jeszcze sporo takich miejsc zaniedbanych i zapomnianych, które są niezwykle cenne z dendrologicznego punktu widzenia. Szkoda, że nie są one odpowiednio zadbane. Potwierdzam Twoje słowa o łatwiejszym i to znacznie fotografowaniu drzew w zimie w zdziczałych i zakrzaczonych miejscach. Pozdrawiam serdecznie! 🙂

Dodaj komentarz