W powszechnym przekonaniu Łódź (i każde duże, uprzemysłowione miasto) kojarzone jest jako ostatnie miejsce dla miłośnika przyrody. Wyobraźnia podsuwa nam obrazy betonowej pustyni, kominów wielkich fabryk i smród spalin niezliczonej ilości przejeżdżających samochodów. Owszem, to nieunikniony wizerunek wielkiej aglomeracji, jednak Łódź ma jeszcze drugie, mniej znane oblicze. W granicach administracyjnych miasta znajduje się ogromny kompleks leśny „Las Łagiewnicki” (zajmujący powierzchnię ponad 1205 ha), ponadto dwa rezerwaty przyrody, 15 użytków ekologicznych, 39 parków miejskich (z czego 12 zabytkowych), ogród botaniczny oraz ogród zoologiczny. Bogata jest również lista pomników przyrody, licząca ok. 300 pozycji. W tej liczbie przeważającą większość mają pojedyncze egzemplarze drzew, status pomnika przyrody posiada kilka głazów narzutowych, Park Źródliska to powierzchniowy pomnik przyrody, oprócz tego ochroną pomnikową objęto dwie aleje drzew. Jedna z nich znajduje się w zachodniej części miasta (dzielnica Polesie), na końcu ul. Krzemienieckiej.
Początek alei znajduje się tuż przy skrzyżowaniu ul. Krzemienieckiej z ul. Konstantynowską; aleja biegnie równolegle do drogi prowadzącej do bramy Ogrodu Botanicznego.
Długość pomnikowej alei wynosi ok. 750 m, tworzy ją 107 egzemplarzy drzew: 65 lip drobnolistnych, 41 lip srebrzystych, 1 lipa krymska. Obwód lip w alei mieści się w granicach 75 – 280 cm, wysokość 13 – 18 m. Wiek najstarszych okazów ocenia się na ok. 120 lat.
Koniec alei lipowej znajduje się już na terenie Ogrodu Botanicznego.
Ogród Botaniczny w Łodzi to znakomite miejsce do powolnych spacerów połączonych ze zdobywaniem wiedzy. Na 65 ha powierzchni znajdziemy zarówno cieniste zakątki do odpoczynku (arboretum) jak i miejsca o otwartej przestrzeni.
Chyba najpiękniejszymi częściami Ogrodu są Alpinarium i Ogród Japoński. Powierzchnie oczek wodnych urzekają pięknem nenufarów.
W łódzkim Ogrodzie Botanicznym można czerpać wiedzę nie tylko na temat przyrody ożywionej. Utworzono tu ścieżkę dydaktyczną „Skały Ogrodu Botanicznego” ukazującą różnorodność skał i minerałów.
Faktycznie z tym Łodzi nie kojarzyłem.