Czartowska Skała w Parku Krajobrazowym „Chełmy” (gm. Męcinka, dolnośląskie).

Ostatecznemu wypiętrzeniu Sudetów podczas orogenezy alpejskiej towarzyszyły intensywne zjawiska wulkaniczne. Ślady tamtych niespokojnych czasów najłatwiej odnaleźć na Pogórzu Kaczawskim – nieprzypadkowo nazywanym Krainą Wygasłych Wulkanów. Wyróżniające się w krajobrazie Pogórza takie szczyty jak: Ostrzyca, Wilkołak, Grodziec to kominy dawnych wulkanów, z zastygłą lawą bazaltową. Mniejszą popularnością cieszą się położone na krawędzi Parku Krajobrazowego Chełmy i sudeckiego uskoku brzeżnego wzgórza: Radogost, Bazaltowa Góra, Górzec oraz Rataj z Małymi Organami Myśliborskimi. Ważnym punktem na Szlaku Wygasłych Wulkanów jest Czartowska Skała (463 m n.p.m.), jeden z najwyższych szczytów w Chełmach. Odsłonięte w wyniku działalności kamieniołomu bazaltowe skały są doskonale widoczne z drogi 365 łączącej Starą Kraśnicę z Jaworem (ok 1,3 km za ostatnimi zabudowaniami Muchowa) oraz z lokalnej drogi do wsi Pomocne.

Dla zmotoryzowanych przygotowano przy drodze niewielki parking oraz drogowskaz z mylną nazwą pomnika przyrody (nazwa w liczbie mnogiej).

W dalszą drogę trzeba się udać piechotą (kierowcy posiadający auta z wyższym zawieszeniem mogą podjechać z 200 m dalej), ścieżka prowadzi między krzewami dzikiej róży i tarniny.

Podejście pod samą ścianę wyrobiska uniemożliwiają gęste krzewy kolczastej tarniny, ale nawet z dalszej odległości widać tzw. cios termiczny – słupy o średnicy do 60 cm powstające podczas zastygania lawy.

W zachodniej części dawnego wyrobiska przygotowano miejsce do odpoczynku z ławkami i stołem i stojakiem na rowery. Ustawiono też dwie tablice z bardzo pouczającym tekstem.

Czartowska Skała już przed 1945 r. była pomnikiem przyrody. W czasach powojennych ponownie uzyskała ten status w 1991 r.

Ścieżką można się dostać na szczyt Czartowskiej Skały. Po drodze można się przyjrzeć z bliska bazaltowym słupom. Warto również zapoznać się ze znakiem triangulacyjnym – punktem o ściśle określonym położeniu.

Czartowskie Skały - widok od strony zachodniej

słupy bazaltowe

Szczyt Czartowskiej Skały jest jednym z najpiękniejszych punktów widokowych w Sudetach.

Zainteresowani dawnym wulkanizmem powinni udać się do pobliskiego Muchowa. Znajduje się tam zespół pałacowy z ok. 1920 r., w którym ulokowano Centrum Edukacji Ekologicznej i Wulkanizmu oraz bazę noclegową. W parku otaczającym pałac umieszczono wiele tablic o tematyce przybliżającej wulkanizm na Pogórzu Kaczawskim.

Warto również przespacerować się zielono znakowaną ścieżką dydaktyczną do rezerwatu „Mszana i Obłoga”. Tuż poniżej starej wieży widokowej (którą przerosły okoliczne drzewa) znajduje się interesująca wychodnia bazaltu, charakteryzująca się równymi i szerokimi słupami.

Miłośnicy przyrody ożywionej mogą w Muchowie podziwiać ogromną lipę szerokolistną „ks. Anna” o obwodzie 745 cm. Opisałem ją dokładnie w artykule „Lipa Anna w Muchowie„.

Ciekawostką geograficzną trochę dalszych okolic Muchowa jest punkt dydaktyczny „Gnomon” – punkt przecięcia równoleżnika 51° i południka 16° (N 51°00′00″ , E 16°00′00″). Punkt oznaczono bazaltowym słupkiem, obok ustawiono tablice edukacyjne oraz stoły z ławkami.

Małe Organy Myśliborskie na wzgórzu Rataj (gm. Paszowice, dolnośląskie).

W swojej długiej i bogatej historii geologicznej Sudety były wielokrotnie poddawane ruchom tektonicznym, którym zawsze towarzyszyły zjawiska wulkaniczne. Te najmłodsze, doskonale wyróżniające się w krajobrazie dawne stożki wulkaniczne, skupione są głównie na Pogórzu Kaczawskim. Do najbardziej znanych na tym terenie przykładów trzeciorzędowego wulkanizmu należą: Wilkołak, Ostrzyca, Grodziec, Czartowska Skała. Nieco mniejszą popularnością cieszą się położone na krawędzi Parku Krajobrazowego Chełmy i sudeckiego uskoku brzeżnego wzgórza: Radogost, Bazaltowa Góra, Górzec oraz będący tematem dzisiejszego artykułu Rataj. Działalność kamieniołomu odsłoniła istniejący na Rataju komin wulkaniczny; bazaltowe słupy o wyraźnej oddzielności ułożone wachlarzowato, zasugerowały nazwę wyrobiska – „Małe Organy Myśliborskie”.

Do „Małych Organów Myśliborskich” najłatwiej dostać się wytyczonymi szlakami z pobliskiego Myśliborza. Wędrówkę rozpoczynamy przy Centrum Edukacji Ekologicznej i Krajoznawstwa „Salamandra” lub z położonego 200 m dalej dużego, płatnego parkingu. Na początku skrajem lasu, obok dwóch pomnikowych cisów, potem skręcamy w lewo i dalej w górę zboczem porośniętym trawą. W miejscach gdzie istnieją wątpliwości co do przebiegu szlaku ustawiono stylowe drogowskazy.

Maszerując po stoku, warto się na chwilę odwrócić.

Docieramy do kępy drzew, przy którym ustawiono znany już nam drogowskaz. Przy okazji możemy zapoznać się ze szlakami, które nam towarzyszą.

Po chwili wchodzimy w las liściasty porastający wierzchołek Rataja (350 m n.p.m.), szlak skręca w lewo i łagodnie trawersuje zbocze. Kolejny drogowskaz kieruje nas do dawnego łomu bazaltu.

Zanim rozpoczniemy podziwianie Małych Organów Myśliborskich warto zapoznać się z treścią dwóch tablic dydaktycznych – będziemy wiedzieć na co zwrócić szczególną uwagę.

Działalność kamieniołomu odsłoniła środkową część komina wulkanicznego, czynnego przed 15 – 18 mln lat (miocen). Wysokość ściany to 28 m. Naprężenia powstające podczas stygnięcia lawy powodują powstawanie tzw. ciosu termicznego – regularnych słupów o przekroju pięcio – lub sześciokąta i średnicy do 30 cm.

Pod względem petrograficznym skały budujące Małe Organy to tzw. bazanity, czyli bazalty oliwinowe złożone z augitu, oliwinu, plagioklazów (bytownit), tlenków żelaza.

Małe Organy Myśliborskie chronione są jako pomnik przyrody nieożywionej od 27.02.1965 r. Nazwa Małe Organy powstała aby odróżnić je od Wielkich Organów Wielisławskich – znanego pomnika przyrody położonego w pobliżu Świerzawy, również na Pogórzu Kaczawskim. Treść drugiej tablicy rozwija temat przyrody ożywionej wokół geostanowiska oraz wspomina o grodzie istniejącym na szczycie Rataja, zniszczonym eksploatacją bazaltu.

prawa część tablicy przy Małych Organach Myśliborskich

Wspomnianych pierścieni Lieseganga należy szukać na odłamkach skalnych w bocznej części kamieniołomu. Mało które są wprawdzie tak efektowne jak te ze zdjęcia na tablicy, ale równie ciekawe są żyłkowania na przekroju słupa. Przy okazji możemy zobaczyć ściśle chronione okazy paprotki zwyczajnej.

Bokiem wyrobiska można ostrożnie wdrapać się na szczyt Rataja, by podjąć próbę odnalezienia pozostałości grodziska.

Schodząc w kierunku zachodnim można z pewnego miejsca zaobserwować układ tutejszych słupów: pionowy w dolnej części i prawie poziomy w górnej.

Zachodnim zboczem Rataja przebiega ścieżka dydaktyczna „Śladami Trzebowian”. Na tablicy ustawionej przy leśnym dukcie znajdziemy dużo więcej informacji o średniowiecznym grodzie na Rataju.